W rezultacie według oficjalnych danych na ponad 650 wysypisk komunalnych połowa jest w stanie opłakanym, a druga połowa również nie jest dobrze prowadzona. Oprócz tego jest około 1000 wysypisk gminnych w ogóle nie porządkowanych i nie kontrolowanych — w różnych zagłębieniach terenu po wybranym piasku czy glinie, w wąwozach, dolinach potoków. Mnóstwo odpadów wyrzuca się wprost do rzek. A przecież zarówno w przemyśle, jak i w sektorze komunalnym powinno się dążyć do — nazwijmy to — technologii bezodpadowej. To znaczy, aby odpadów komunalnych nie wysyłać na najlepiej nawet urządzone wysypiska, ale zawracać do produkcji: opakowania nie zniszczone do fabryk, uszkodzone metalowe i szklane — do hut, makulaturę do papierni, a odpadki żywności — do kompostowni.