Nie zniekształcona przez człowieka rzeźba terenu jest bardzo wyraźna, można z niej odczytywać ruchy potężnego lodu to sunącego naprzód, piętrzącego moreny czołowe, to zatrzymującego się, cofającego. Rzeki, które rozcinały ten lód lub spod niego wypływały, układały w jego szczelinach z piasków i żwirów kemy i ozy — płaskie pagórki i długie strome wały. Amfiteatralne zagłębienia w zboczach wzgórz morenowych — to cyrki lodowcowe, długie wąskie zagłębienia — to wyżłobione lodem rynny, a małe, owalne, zatorfione lodowcowe oczka — to pozostałość oderwanych wielkich brył lodu. Ogromne bogactwo rzeźby terenu uzupełniają tafle kilkudziesięciu jezior rozmaitych wielkości, głębokości i kształtów. Najgłębszym, nie tylko w Polsce, ale w środkowej części Niżu Europejskiego, jest sławne je- tioro Hańcza o powierzchni niewiele ponad 3 km2, głębokości przekraczającej 198 m i brzpgach usłanych głazami.