Wisła na odcinku do Płocka nie jest w stanie uporać się z nie oczyszczonymi ściekami Wielkiej Warszawy, a tuż przed Płockiem dobija ją Bzura — kolektor ściekowy aglomeracji łódzkiej. W rezultacie do Płocka dopływają ścieki z połowy Polski. Natomiast wodę pitną dla 100-tysięcznego miasta czerpie się z ujęć brzegowych na Wiśle. Jest więc z konieczności przechlorowana, a związki, jakie tworzy chlor z substancjami zawartymi w wodzie, bywają wysoce szkodliwe. Przez wiele stuleci dumny był Płock ze swego wspaniałego położenia — na wyniosłej stromej wiślanej skarpie, kilkadziesiąt metrów nad rzeką. A dziś skarpa zaczyna się usuwać spod nóg, spod starych zabytkowych budowli.