Wskutek nieszczelności zbiornika ropy naftowej, a więc czyjegoś niedbalstwa, pod powierzchnią kombinatu powstała sztuczna warstwa roponośna, która zajmuje kilka hektarów, a jej grubość wynosi około 1,5 m. Nieszczelność instalacji fenolowej doprowadziła do zanieczyszczeń gruntu fenolem. Jak długo będą te zanieczyszczenia działały na wody podziemne? Jak wielki będzie ich zasięg? Tego nikt nie wie. Nikt nie potrafi również usunąć z ziemi tych zanieczyszczeń. Wraz z rozwojem przemysłu chemicznego rozrastało się miasto — z 30-tysięcznego przekształciło się już w ponad 100-tysięczne. A nowa zabudowa miejska zbliżała się coraz bardziej do kombinatu: osiedla powstały tuż poza strefą ochronną, niedostateczną dla takiego zakładu, co stwierdza się nie tylko za pomocą zdjęć z satelitów, ale również nosem.