Każda elektrownia i elektrociepłownia stwarza ten sam problem: potrzeba setek hektarów pod składowiska popiołu. I nie ma takiego miejsca, gdzie nie byłyby one bardzo uciążliwe, chyba że lokuje się je w odpowiednio przygotowanym kopalnianym wyrobisku. Rzadko jednak takie wyrobisko znajduje się tam, gdzie właśnie mogłoby się przydaę. A jeśli nawet jest, nie zawsze umiemy je spożytkować. Na przykład dla elektrowni Połaniec na składowisko przeznaczono wyrobisko po siarce. Jednakże odległość w prostej linii wynosi 25 km, a koleją — 70 km. Kiedy lokalizowano tę elektrownię, przewidziano dla niej składowisko w rozsądnej odległości.