-
W książce „O sobie i innych” powiedział między innymi: „Ja, jako ten nie bardzo udany mąż, nie mający za wiele do roboty (…)”. To, oczywiście, odnosi się do lat minionych. Ale kompleks ,^niewydarzenia” pozostał — przy zawieraniu powtórnego małżeństwa „Tonio” zapomniał o obrączkach i trzeba było uroczystość przekładać. Ten, który tak sprawnie poruszał się w świecie wyobraźni, był zawsze trochę niezdarny w świecie realnym. Swoją piękną opowieść o Alfie de Liguori zakończył bardzo znamiennie — Alf był „(…) bogaty jak Krezus w wartość niewymierną i bodajże największą: we własną fantazję .