-
Buda „Wicusia” staje się ważną placówką gastronomiczną. Człowiek-góra wypełniał prawie całe wnętrze kiosku, większość klientów oczekiwała cierpliwie pod budą. W brytfance smażyła się kaszanka i kiełbasa, bimberek płynął strumieniem, a „Gruby” załatwiał swoje sprawy. Były to sprawy, o których warto by kiedyś napisać sensacyjną powieść. Buda „Wicusia Marynarza” była centralą sieci okradania Niemców. Gang sześciu chłopaków z Targówka „wygrużał” nocą zawartość wagonów kolejowych zdążających na wschód, a „Wicuś” „opylał” buty, mundury, konserwy, lekarstwa oraz broń. Zaopatrywał organizacje polskie i żydowskie. Kronikarze okupacji nie wypowiedzieli się jeszcze do końca o patriotyczno-geszefciarskim rozdziale działalności Warszawy. Jakikolwiek będzie ich wyrok, nie ma wątpliwości, że akcja ta odegrała poważną rolę w walce z okupantem.