1. Uniechowski pamięta co najmniej cztery — nie licząc dzisiejszej — Warszawy i potrafi każdą z nich doskonale odmalo­wać. Wspomina Warszawę bez pojazdów mechanicz­nych, z jakimś jednym „samojazdem” i tramwajem konnym. Pamięta windę w „Bristolu”, co to ją facet sznurami ciągnął (ten cudowny zabytek, jeden z ostat­nich antyków warszawskich, niedawno barbarzyńsko odremontowano). Wspomina Warszawę gazowych la­tarń, drewnianych bruków, rozdzwonionych zimą sa­nek. Warszawę, która kończyła się przy Politechnice i placu Unii, i gdzie przy dzisiejszej Rakowieckiej żytko falowało. Tego, który powiada, że „treść czasu, epoki, wy­darzeń była dla mnie zawsze zapisana w zewnętrzności, największe zainteresowanie budziła wizualna strona życia”, pasjonują również losy ludzkie. Opo­wiada o nich barwnie i zawsze z przymrużeniem oka.

Antoni Kowalski

By Antoni Kowalski

Witam na moim blogu! Nazywam się Antoni Kowalski na co dzień jestem fotografem i pracuje jednej z dużych krajowych gazet. Świat mediów znam od podszewki, a pisanie bloga to moje dodatkowe zajęcie. Mam nadzieję, że podobają Ci się treści jakie tutaj zamieszczam! Zachęcam do pozostawienia swojej opinii w komentarzach!

Dodaj komentarz