Zobaczył następnie, że w pierwszym rzędzie siedzi kilka kobiet, że wszystkie mają czarne policzki od rozpuszczonego łzami tuszu. Ten widok wywołał w nim taki paroksyzm śmiechu, że omal nie skończyło się odwiezieniem do szpitala. Gdyby się coś stało, cała prasa zamieściłaby może nekrolog: „Ludwik Sempoliński, komik, umarł ze śmiechu”, co byłoby równoznaczne z formułą „zginął na posterunku”.Pan Ludwik odróżnia rozmaite gatunki i zabarwie­nia śmiechu. Po pierwszym oddźwięku sali już wie, co w trawie piszczy. Stosownie do tego podmalowuje pewne efekty lub je tuszuje. Twierdzi, że publiczność przedwojenna była trudniejsza do rozgrzania. Ale i teraz zdarzają się momenty, kiedy w powietrzu krą­ży duch Menelaja

Antoni Kowalski

By Antoni Kowalski

Witam na moim blogu! Nazywam się Antoni Kowalski na co dzień jestem fotografem i pracuje jednej z dużych krajowych gazet. Świat mediów znam od podszewki, a pisanie bloga to moje dodatkowe zajęcie. Mam nadzieję, że podobają Ci się treści jakie tutaj zamieszczam! Zachęcam do pozostawienia swojej opinii w komentarzach!

Dodaj komentarz